Nie będziemy w stanie wybrać nadziei, jeśli najpierw w ludziach, których drogi krzyżują się z naszymi drogami, nie rozpoznamy twarzy Zmartwychwstałego. Jeśli nie odważymy się do nich powiedzieć: „Zostańcie z nami”. Jeśli nie zrobimy im, to znaczy samemu Jezusowi, miejsca przy naszych stołach. Nie wybierzemy nadziei, jeśli w skrzywdzonych, migrantach, ubogich, samotnych, myślących inaczej, nie zobaczymy Chrystusa.